Rajd Azorów był kolejnym dowodem na to, że obrona tytułu Rajdowego Mistrza Europy nie będzie dla Kajetna Kajetanowicza łatwa. Polski mistrz przewidywał to już na początku sezonu.
Zawodnik LOTOS Rally Team ciągle prowadzi w klasyfikacji generalnej mistrzostw, ale jego przewaga nad Alexeyem Lukyanukiem stopniała do 15 punktów. Stało się tak w wyniku awarii wału napędowego, przez którą Kajto stracił szanse na punkty bonusowe za drugi etap rajdu, mimo że w całym rajdzie obronił trzecią pozycję.
“Kiedy na początku roku mówiłem, że ten sezon będzie jeszcze trudniejszy niż poprzedni, nawet ja zastanawiałem się czy to nie jest zbyt ostrożne podejście.” powiedział ‘Kajto’.
“Jednak moje doświadczenie, w tak nieprzewidywalnej dyscyplinie jak rajdy, podpowiadało mi że nie możesz niczego brać za pewnik, musisz ciężko pracować, aby osiągać wyznaczone cele, a czasami musisz po prostu liczyć na odrobinę szczęścia. Ten sezon mi o tym przypomniał, tak samo jak o tym, że ciężka praca przynosi rezultaty.”
“Oczywiście nie jest łatwo zachować optymizm w trudnych momentach, ale ciągle prowadzimy w cyklu, a wszystkie zdobyte punkty i wygrane odcinki smakują wybornie. Jest jeszcze jedna cenna rzecz, o której się przekonaliśmy. LOTOS Rally Team jest coraz mocniejszy i gotowy na jeszcze większe wyzwania.”
